Info

Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Maj1 - 1
- 2013, Kwiecień2 - 6
- 2013, Marzec1 - 2
- 2013, Styczeń1 - 4
- 2012, Grudzień1 - 4
- 2012, Listopad2 - 7
- 2012, Październik2 - 16
- 2012, Wrzesień6 - 10
- 2012, Sierpień7 - 22
- 2012, Lipiec10 - 47
- 2012, Czerwiec6 - 21
- 2012, Maj6 - 11
- DST 24.30km
- Czas 01:50
- VAVG 13.25km/h
- Sprzęt biedronka
- Aktywność Jazda na rowerze
po pracy przejażdżka do Gorzędzieja...
Środa, 18 lipca 2012 · dodano: 18.07.2012 | Komentarze 4
...cały dzień w pracy myślałam o tym, żeby zaraz jak tylko wrócę do domu... chociaż troszkę pojeździc na rowerku. Wybraliśmy się zatem z Markiem najpierw do sklepu po linkę do roweru syna..a potem wzdłuż Wisły przez Knybawę, do Gorzędzieja. Tam chwilka przerwy..trafiliśmy akurat na Mszę Sw. w Kościele.. Z góry podziwialiśmy panoramę doliny WIsły. Potem skierowaliśmy się w kierunku Subków, następnie przez Narkowy, Bałdowo do Tczewa. Jak wracaliśmy zawisła nad nami wielka, czarna chmura..Jednak jak to czasami mówią " z dużej chmury, mały deszcz" ...
/customize_widget
okolice Knybawy...

Sanktuarium Św. Wojciecha w Gorzędzieju© misia3
Sanktuarium Św. Wojciecha w Gorzędzieju

panorama Doliny Wisły w Gorzędzieju© misia3
panorama Doliny Wisły widziana z placu przykościelnego w Gorzędzieju...

przydrożna kapliczka w Gorzędzieju© misia3
obok tej kapliczki skręciliśmy na utwardzoną drogę, biegnącą pomiędzy dwoma sadami jabłoniowymi..którą dojechaliśmy do miejscowości Subkowy...

polny bratek© misia3
polny bratek...
url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,296839,droga-na-subkowy.html]

droga na Subkowy© misia3
nadciągały coraz ciemniejsze chmury..a do domu kawał drogi...
url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,296841,czyzby-kolacyjka.html]

czyżby kolacyjka?...© misia3
chyba miały jakąś naradę przed spaniem...
Kategoria czynny wypoczynek
Komentarze
Iwa | 19:00 czwartek, 19 lipca 2012 | linkuj
Bardzo ładne tereny. Do kościoła Św.Wojciech mam w planach wrócić :) a widoki na Wisłę tam faktycznie piękne.
daro | 13:43 czwartek, 19 lipca 2012 | linkuj
Ciekawa wycieczka, rekreacja w pełnym tego słowa znaczeniu, Ja wczoraj to troszku zaszalałem, ok. 90km. Sam nie wie jak to zrobiłem, 3,59h/89,88km. Jedno jest pewne, tylne łożysko koła do przeglądu, coś się tam "posypało".
Pozdrowienia :)))
Komentuj
Pozdrowienia :)))